Kuchnie Świata – Tatar pierwsza klasa

Tatar ze świeżutkiej wołowinki…, obowiązkowo!!! Taki tatar to danie nie tylko nasze polskie. Z tatarem zwanym „tartar” spotkałem się w większości europejskich krajów. Były jednak różnice w składnikach. Są też zupełnie inne wersje we Włoszech czy Hiszpanii, jak tatar z tuńczyka (znakomite danie), czy łososia. Wersję włoską tatara z tuńczyka jedliśmy całkiem niedawno i powiem Wam, to było mistrzostwo świata.

Wróćmy jednak do naszej polskiej wersji, tradycyjnej wołowej.

Wołowinę mielimy przez maszynkę, nie siekamy. Próbowaliśmy siekanego ale jakoś słabo wyszło😉. Być może jestem słabym „siekaczem”, jednak wersja mielona bardzo mi odpowiada i nie znajdziemy w niej niespodzianek, typu jakiś ciągnący się kawałek mięsa, czy żyłka. Oczywiście, każdy ma swoje preferencje, więc zrobicie tak jak lubicie i uważacie. Ja podpowiadam, ze nasza wersja, wchodzi jak złoto:) i jest super apetyczna.

Kompozycja

Do zmielonej wcześniej wołowiny dodajemy żółtko jajka (najlepiej wiejskiego, dobrze wcześniej umytego i osuszonego), przyprawy: soli bardzo mało, za to sporo pieprzu, czarnego.

Na talerzyku układamy dodatki takie jak ogórek kiszony, grzybki marynowane, cebulka i szczypiorek, lub po prostu to, co lubicie w tatarze. Dodatki są różne i zależne od upodobań, lub regionu w którym jemy to danie. Spotkałem się również z tatarem z dodatkiem ryb, na przykład szprotek (nie polecam, zmieniają całkowicie smak dania).

Kiedy mamy już całą kompozycję na naszym talerzu, mieszamy składniki. Dodajemy nieco oleju, najlepiej o neutralnym smaku. Oliwa na przykład ma charakterystyczny smak i dość mocny aromat, więc nigdy nie dodaję oliwy do tatara.

Doprawiamy i zajadamy…

Po wymieszaniu wszystkich składników można zajadać. Oczywiście trzeba sobie tatara doprawić, według własnych preferencji. Można użyć maggi, można musztardy, soli, więcej pieprzu. Każdy ma swój własny „smak” i wie najlepiej co mu odpowiada. Zróbcie więc po swojemu i nie słuchajcie, że do tatara nie dodaje się tego czy owego. Jedzenie ma smakować Wam i to Wy decydujecie co dodać i w jakiej ilości. Jedzenie ma nam dawać radość, więc jeśli lubicie tatara ze szprotami (Brrrr…:) to je dodajcie. Mnie aż wzdryga na samą myśl, ale co kto lubi, jak to się mówi…

Ja do tatara lubię świeżą bułeczkę lub chleb. Najlepiej taki własnoręcznie robiony. Ale o tym opowiem innym razem:)

Smacznego😋😋😋

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *